piątek, 31 sierpnia 2012

Prolog

Stany Zjednoczone, to duży kraj... Myślałam, że nie będę w stanie się tutaj odnaleźć. Dziewiętnaście lat, tyle dokładnie miałam, gdy musiałam się wyprowadzić z domu. To właśnie tyle lat miałam, gdy wychodziłam za mąż, za mężczyznę, którego kochałam ponad życie. Sprawił, iż chociaż po części zapomniałam wzrok swojego ukochanego ojca, który nie popierał mojej decyzji, o tak szybkim za mąż pójściu. Jednak wiedziałam, że rodzice nie będę tym zachwyceni. Matka , która całą swoją miłość przelała na mojego brata, zagroziła nawet swoją nieobecnością na weselu. Mimo wszystko, na moim serdecznym palcu zalśniła złota obrączka, a ja zapatrzona byłam w czekoladowe tęczówki mężczyzny, który jak się później okazało, uwierzył innym, nie mi. Nienawidzę swojego brata,wiecie? To właśnie on,za namową matki rozwalił mój związek. To jemu uwierzył Michał, gdy zarzucano mi zdradę. Nic takiego się nie wydarzyło, i mam teraz wrażenie, że , i Bąkiewicz doskonale o tym wie. Dziś jednak jest już za późno. Mam dwadzieścia cztery lata, i... narzeczonego. Teraz jednak, chyba pora wrócić do Polski, i zakończyć swoje małżeństwo, o którym Jake jeszcze nie wie. Liczę na to, iż załatwię tą sprawę szybko, i wrócę do swojego panieńskiego nazwiska. Sara Bąkiewicz, to przeszłość. Sara Winiarska , to też przeszłość, ale to właśnie tak przedstawiłam się swojemu chłopakowi. Wstaję ze swojego miejsca, w samolocie,i czuję dziwny skurcz w okolicach brzucha. Tak, pora zmierzyć się z przeszłością, i jak najszybciej wrócić do Nowego Jorku. Widząc uśmiechniętą Dagmarę, a obok niej swojego chrześniaka, wiem, że to jedyne dobre, co mnie tutaj czeka.
-Ciociu! Zostaniesz , już na zawsze?  - pyta mały Winiarski, mocno się do mnie przytulając.
-Zobaczymy Oli, zobaczymy... - odpowiadam, spoglądając niepewnie w kierunku żony mojego brata.
-Tęskniłam... - mówi , ściskając mnie mocno, a ja dostrzegam w jej oczach łzy. To dziwne, ale jest mi bliższa, niż Michał....


Mam tylko nadzieję, że nie podjęłam tej decyzji zbyt pochopnie. Obiecuję Wam jednak, że zrobię wszystko, by również pojawił się tutaj epilog. Co do systematyczności dodawanych rozdziałów, będzie różnie.Mam też nadzieję, że nikt się nie zrazi po tym prologu, ale nie łatwo jest zaczynać. W 'menu' znajduję się także zakładka ' informowani '. Tylko osoby na tej liście będę informować o nowych rozdziałach.

Ps. Wiecie, że znalazłam talent Polskiej siatkówki ? Nie ma się co martwić, Maciek Muzaj to nasza przyszłość w ataku :)

Pozdrawiam, 
pyska.

6 komentarzy:

  1. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona wszystkim, poczynając od tego ze cieszę się iż zaczęłaś pisać opowiadanie, poprzez bohaterów a kończąc na tym jak zaczyna się ta historia. Nie wiem czemu, ale wszędzie ostatnio prześladuje mnie temat narzeczeństwa. Czyżby to był jakiś znak ?
    Wiem że np niektórym będzie ciężko zrozumieć jakim cudem rodzina aż tak postąpiła z własną córką odtrącając ja niszcząc jej życie, ale niestety takich rodzin jest pełno. Sara chyba nie najlepiej postąpiła nie informując swojego narzeczonego o tym jaką przeszłość zostawiła w Polsce, bo takie rzeczy niestety zawsze na wierzch wypłyną. Nie poznaje Winiar będzie tutaj złym charakterkiem, a daga tą dobrą, fajna odmiana :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Klękajcie narody; Pyśka do pisania wróciła! I nie powiem, bardzo mnie to cieszy. Bąku, och miłości moja! To mój ulubiony siatkarz i ogólnie uwielbiam o nim czytać/pisać/oglądać go (poza tym siatkarskie-lovestory zobowiązuje, nie?). Widzę, że Pan Najzajebistrze Oczy Polskiego Volleya to taki zły charakter, no niee. Ja chcę naszego cudownego Turbokozaka. No, dobra; wiem, że marudze, ale ja już tak mam, no.
    Jeśli możesz; informuj mnie, namiary masz, bo i gadu i blogi.
    Wieeeeeeelki buziak ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dobrze, że wróciłaś! :) Czas najwyższy był na to, bo ile można czekać aż coś napiszesz :P I to od razu z grubszej rury, bo temat tu poruszany jest niezwykle trudny... cóż pewnie będzie się działo, pewnie będzie wiele starć między rodzeństwem a Daga będzie rozjemcą ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. O jaaaa. Kurcze strasznie mi się podoba i chciałabym przeczytać już pierwszy rozdział. Prolog bardzo mnie zaciekawił i widzę, że wszystko było szczerze przemyślane i dopracowane. Gratuluję tak wielkiego talentu no i czekam na nowość tutaj. ;)
    Pozdrawiam, Dośka. ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli, że Winiar to taki duży kłamczuszek jest!!! Jak mógł skrzywdzić siostrę i kolegę z drużyny??? No jak??

    OdpowiedzUsuń
  6. O, Winiar będzie tutaj sukinknotem, który rozwalił małżeństwo siostrze. Miło :D

    OdpowiedzUsuń

Ten blog to całkowita fikcja! Żadna z zaistniałych sytuacji nigdy nie miała miejsca! Zbieżność osób,miejsc lub wydarzeń jest całkowicie przypadkowa!